niedziela, 26 stycznia 2014

7 Wyjazd do córki

-Zebrałem was tu, aby poinformować o moim wyjeździe -powiedział prezes klubu 
-A dokąd to prezes wyjeżdża w środku sezonu?-zaciekawił się Sergio Ramos
-Do córki. Postanowiłem odwiedzić ją i jej rodzinę 
-Nie mówiłeś, że masz dziecko- zauważył Ronaldo 
-Bo nie było czym się chwalić. Młoda kobieta, która woli pokazy mody i seriale, niż football
 -Czyli 100% kobieta- powiedział Marcelo na co wszyscy się zaśmiali 
-Pilnuj się Loczek -pogroził szef 
-A co przepraszam jest dziwnego w tym, że kobieta zamiast łazić na mecze woli na pokazy? Przecież każda z naszych żon tak robi. -kłócił się Marcelo
-No właśnie!-Za kolegą poszła cała drużyna 
-Dobra koniec dyskusji, przez najbliższe 2 dni moją władzę ma Carlo i macie się go słuchać i wykonywać jego polecenia. Jakby się coś działo to też do niego. Przez te dni to on jest szefem tego bałaganu. 
-Czyli mogę sobie sam dać podwyżkę ?-rozmarzył się szkoleniowiec
-To ja też poproszę !-zgłosił się Pepe
-Żadnych podwyżek, jedną już dostaliście -powiedział prezes i z walizką opuścił gabinet 
-On naprawdę zwariował -powiedział Iker
-Bracie, on już dawno zbzikował, ale ja się nie odzywałem, bo mnie jeszcze wylałby i co bym zrobił?-zapytał Sergio
-Ej, Chłopaki mamy wolne!-krzyknął Isco
-Bo/?-zaciekawił się Ronaldo
-Nie ma trenera. :) Jest tylko prezes, a on nie może z nami pracować, bo musi siedzieć tutaj-wytłumaczył piłkarz
-Hehe mamy 2 dni wolnego :) To nara-Sergio wziął torbę i wyszedł z gabinetu jak reszta piłkarzy po za Cristiano
-No ej chłopaki! Tak nie wolno !!-krzyczał trener -Cris Ty mnie nie zostawisz prawda ?
-Trenerze, Ja jestem profesjonalistą prawda?
-Oczywiście Cristiano, jedyny mądry w całej ekipie
-No właśnie, więc i mi czasem przydadzą się wagary. To do środy, narka-piłkarz dogonił kolegów, a trener nie wiedział co ma robić
-I co ja mam tu sam siedzieć? Idę do domu
Takim oto sposobem o godzinie 11 stadion stał się pusty
**
-Nadia masz już wszystko gotowe?-zapytał Feliks
-Oczywiście, chodź strasznie się stresuje, zaraz powinni być
-Według mojego zegarka powinni tu być pół godziny temu
-Kochanie, on nigdy się do mnie nie śpieszył
DIN DON
DIN DON
-Idę-krzyknął Feliks i pocałował mnie na odwagę
Feliks otworzył bramę i wyszedł przed dom
-Dzień dobry,-przywitał się Feliks
-Dzień dobry, Perez
-A ja jestem mamą Nadii, Jem [Diem]
-Miło mi-pocałowałem mamę Nadii w rękę i zaprosiłem do środka
-Ładnie się urządziliście-pochwalił ojciec
-Tak naprawdę ten dom należy tylko i wyłącznie do Nadii to ona wszystko zaprojektowała i wykonała, ja wprowadziłem się tu dopiero kilka tygodni temu.
-Cześć Nadia- matka podeszła do córki i ją przytuliła
-Witaj mamo!
-Córeczko -ojciec przytulił mnie, a moje oczy mało co nie wyleciały na orbitę - widzę, że brzuszek rośnie, nawet nie wiesz jak się cieszę, że będę dziadkiem-popatrzyłam na mamę, a ona tylko się uśmiechała
-Usiądźcie, kawy? herbaty?
-Ja poproszę kawę-powiedziała Jem
-Ja też -dołączył się ojciec
-Siedź ja zrobię. Z ekspresu ?
-Tak, tak!
-Myślałam, że nie przyjedziecie
-Chyba najwyższa pora zakopać topór wojenny? Co o tym sądzisz córeczko
-Takie słowa z twoich ust? Zadziwiasz mnie tato
-Jak zobaczyłem twój i Feliksa wywiad, że jesteście razem to moje serce, aż za%iło mocniej, uświadomiłem sobie, że moja córka dorosła
-Dorosła? Po czym tak sądzisz? Po głupim wywiadzie?
-Masz odpowiedzialnego męża, nie pracujesz już w filmach i zostaniesz matką :)
-O nieee tato, chyba coś źle zrozumiałeś więc cię wyprowadzę z błędu. Co prawda jestem w ciąży, ale z filmu nie zrezygnuję. Na ekran wrócę  moja bohaterka będzie w ciąży  będę pracować, po urodzeniu nie mam zamiaru stać się matką Hiszpanką i siedzieć cały dzień przy garach tylko dlatego, że mam dziecko. Wrócę do pracy i wszystko będzie tak jak przed porodem, a że będę mniej czasu poświęcać modzie i zwolnię z wybiegiem to nie koniec świata
-Czyli chcesz mi powiedzieć, że nadal będziesz imprezować?
-Oczywiście, z Feliksem jesteśmy jeszcze młodzi, a jest dwudziesty pierwszy wiek. Niani zapłacimy i wyrwiemy się na kilka godzin na jakieś spotkanie. Nie mam zamiaru siedzieć z dupą w domu, bo komuś się tak podoba-ostatnie słowa wysyczałam
-Jesteś nieodpowiedzialną gówniarą!! Jadąc tu myślałem, że dorosłaś, że zrozumiałaś, że nie można wiecznie dupą świecić w telewizji, że trzeba zabrać się do porządnej pracy!!
-Oczywiście, bo według ciebie wydawanie 100 milionów euro za pieprzonego piłkarza jest rozsądne? A może siedzenie na dupie i patrzenie jak banda spoconych gamoni biega za piłką przez 90 minut? To jest według ciebie porządne?
-Nadia, Florentino Przestańcie się wydzierać!!-Jem już nie wytrzymała
-Przepraszam, ale chyba nie po to te spotkanie, aby 90% słów było wykrzyczane -uspokajał Feliks
-Przepraszam Feliks, że musisz tego słuchać, ale ja wychodzę.
-Nadia poczekaj. -Mężczyzna się zawahał- Przeprasza- i pobiegł za dziewczyną
-Jem wychodzimy, widzę, ze są siebie warci. Jest taki jak ona-prezes klubu wyszedł z żoną urażony z domu córki
___________________________________________________________
Krótki, ale z tego względu, że chciałam coś dodać. Następny odcinek
-Mamo zostałem ojcem!!
-Synku co Ty mówisz?
-Miałem ci już dawno powiedzieć, ale chciałem zrobić niespodziankę. Moja dziewczyna właśnie urodziła córeczkę!
-Feliks tak się cieszę!

3 komentarze:

  1. Mam nadzieję,że Nadia w końcu zmądrzeje,bo przegina trochę.
    zapraszam do mnie na nowego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny odcienek ale nie moge sie doczekac kiedy w opowiadaniu pokarze sie ronaldo i spolka . Nie przestawaj pisac uwielbiam czytac twoje opowiadania jezeli speawia ci to taka przyjemnosc zawsze bede komentowala nowe odcinki

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział
    Jestem ciekawa co zrobisz by Feliks i Nadia rozstali się
    Czekam na nowy odcinek

    OdpowiedzUsuń