-Przepraszam, ale kto mówi?-zapytał przerażony mężczyzna
-A to masz więcej żon, czy dzieci?
-Żon nie mam wcale, a dzieci to tylko dwójkę
-Słucham? Philip nie denerwuj mnie!
-Kobieto to pomyłka! Ja mam na imię Cristiano i jestem 100% pewny, że nie mam żony, jeszcze ..
-Co Ty do mnie mówisz
-Sprawdź numer i powiedź, że dobrze się dodzwoniłaś
Kobieta oddaliła słuchawkę od ucha i sprawdziła numer, faktycznie się pomyliła
-Cristiano kto dzwoni?
-Moja "żona"
-Słucham?-zawyła Nadia i zrobiła się blada
-Jakaś baba do mnie dzwoni i twierdzi, że jest moją żoną i mamy dziecko
-Daj mi telefon!-krzyknęła kobieta i wyrwała telefon chłopakowi
-Przepraszam, al..-kobieta po drugiej stronie zauważyła, że pomyliła numery lecz Nadia nie dała za wygraną
-Kim Pani jest i dlaczego twierdzisz, że mój chłopak jest twoim mężem?
-To pomyłka, przepraszam
-O, no to do widzenia -powiedziała Nadia i oddała telefon uśmiechniętemu od ucha do ucha mężczyźnie
-Jesteś o mnie zazdrosna?
-Jasne, po prostu byłeś niezłym casanową i nie wiem czy nie masz tam jakiejś żoneczki ;)
-Nadia!-pogroził piłkarz i przytulił się do kobiety. Wszystkie oczy były skierowane w ich kierunku i słyszeli nawet jak co poniektóre mamy mówią, jak to ta Nadia ma się dobrze z Crisem
Wieczorem wracając do domu wszyscy byliśmy padnięci. Madzia zasnęła z chwilą zapięcia ją w foteliku i Cristiano nie miał serca jej budzić. Wziął położył ją w sukience i zamknął po cichu drzwi.
**
Kiedy leżałem w łóżku z wtuloną we mnie Nadią pomyślałem, że nic więcej do szczęścia nie potrzebuję. Mam wspaniałą córkę, za niedługo jeszcze syna, przecudowną dziewczynę. No właśnie dziewczynę, tu obok mnie powinna leżeć moja żona, a nie dziewczyna. Chciałbym aby Nadia była moją żoną tylko z tego co wiem, ona nigdy nie chciała wychodzić za mąż. To niezależna kobieta pracująca na swoje nazwisko, które wypromowała już całkiem całkiem. Co mam zrobić, aby zgodziła się za mnie wyjść/?
-Cristiano?-zapytała kobieta
-No?
-Czy Ty kiedykolwiek chciałeś mieć taką prawdziwą rodzinę ?
-Szczerze?
-Tylko
-Zawsze, tylko że nie było kobiety, która chciałaby tego samego co Ja :)
-Czarujesz :) Ale nieźle ci to wychodzi
-Co robimy ? Oglądamy jakiś film czy coś ?
-Nie chce mi się. Muszę jutro jechać do prawnika -,-
-Chcesz się ze mną rozstać heh chyba rozwodu nie potrzebujemy
-Aleś zabawny ha ha ha ojciec coś kombinuje. Chce mnie pozbawić praw do was i jego głównym argumentem jest to, że jestem kobietą, która jest w ciąży i ma dziecko, a klubem musi ktoś kompetentny zarządzać
-Taa on jest w 100% kompetentny zdecydowanie
-Nie wydurniaj się
-Przestań się przejmować. Nawet jak odzyska klub to w ostatni dzień nas zwolnisz i stworzymy nowy klub, przecież nikt z piłkarzy nie chciałby mieć nic wspólnego z Florentino po tym jak nas zostawił na pastwę kobiety, bez obrazy, ale z początku byłaś kiepska
-A czy urodził się człowiek, który od razu wszystko umie? Panie idealny ?
-Oj tam oj tam
**
Kiedy leżałem w łóżku z wtuloną we mnie Nadią pomyślałem, że nic więcej do szczęścia nie potrzebuję. Mam wspaniałą córkę, za niedługo jeszcze syna, przecudowną dziewczynę. No właśnie dziewczynę, tu obok mnie powinna leżeć moja żona, a nie dziewczyna. Chciałbym aby Nadia była moją żoną tylko z tego co wiem, ona nigdy nie chciała wychodzić za mąż. To niezależna kobieta pracująca na swoje nazwisko, które wypromowała już całkiem całkiem. Co mam zrobić, aby zgodziła się za mnie wyjść/?
-Cristiano?-zapytała kobieta
-No?
-Czy Ty kiedykolwiek chciałeś mieć taką prawdziwą rodzinę ?
-Szczerze?
-Tylko
-Zawsze, tylko że nie było kobiety, która chciałaby tego samego co Ja :)
-Czarujesz :) Ale nieźle ci to wychodzi
-Co robimy ? Oglądamy jakiś film czy coś ?
-Nie chce mi się. Muszę jutro jechać do prawnika -,-
-Chcesz się ze mną rozstać heh chyba rozwodu nie potrzebujemy
-Aleś zabawny ha ha ha ojciec coś kombinuje. Chce mnie pozbawić praw do was i jego głównym argumentem jest to, że jestem kobietą, która jest w ciąży i ma dziecko, a klubem musi ktoś kompetentny zarządzać
-Taa on jest w 100% kompetentny zdecydowanie
-Nie wydurniaj się
-Przestań się przejmować. Nawet jak odzyska klub to w ostatni dzień nas zwolnisz i stworzymy nowy klub, przecież nikt z piłkarzy nie chciałby mieć nic wspólnego z Florentino po tym jak nas zostawił na pastwę kobiety, bez obrazy, ale z początku byłaś kiepska
-A czy urodził się człowiek, który od razu wszystko umie? Panie idealny ?
-Oj tam oj tam
Cudowne :) uff jak dobrze że ten telefon to pomyłka ale nieźle nastraszyłaś :)
OdpowiedzUsuńNo na pewno Cris wtedy miał na myśli siebie,on urodził się idealny :)
OdpowiedzUsuńI cieszę sie,że z tą niby żona wszystko się wyjasniło i okazało pomyłką :)
http://co-z-nami-bedzie.blogspot.com/2014/03/17odejdz-dopoki-wiemze-wystarczy-mi.html
http://co-z-nami-bedzie.blogspot.com/2014/03/18moze-pragne-cie-bardziejniz.html
Usuńkolejna nowość :)
http://co-z-nami-bedzie.blogspot.com/2014/03/20choc-zegnam-sie-z-tobato-jeszcze-nie.html
OdpowiedzUsuńostatni odcinek :)