Teraz mogę powiedzieć tylko, że to koniec z facetami. Mam już ich po dziurki w nosie. Choć ten jeden jest naprawdę wspaniały. Jest na prawdę wspaniałym ojcem, cudownym człowiekiem i ciekawi mnie jakim byłby mężem... Teraz kiedy leżę na przeciw jego twarzy mogę powiedzieć, że ma strasznie długie rzęsy. Po co facetowi takie rzęsy? Moja córka jest naprawdę do niego podobna nie tylko z charakteru, jak tak dobrze się przyjrzę to rysy twarzy również odziedziczyła po ojcu. O jejku budzi się. Zamykam oczy i będę udawać, że śpię. Cholera miałam od razu jak wstanę zwiewać, może pomyślałby, że to sen
Cristiano
Obudziłem się z łóżku razem z Nadią. Pomimo tego, że wczoraj wypiłem trochę doskonale pamiętam wczorajszą noc. Z Nadią jest mi naprawdę dobrze i nie tylko w łóżku. Ostatnio nasze relacje trochę się ociepliły i świetnie się dogadujemy i chyba powoli się w niej zakochuję. Oszaleję, jak ona cudownie wygląda jak ma zamknięte oczy i udaje, że śpi. Nie widziałem jeszcze człowieka, który spałby zaciskając na maksa powieki. Pocałowałem ją
-Wiem, że udajesz, cwaniaro
-Wcale nie udaję-powiedziała głośno i od razu spaliła buraka
-A jednak
-To ci się yyyy śni. To wszystko jest snem. Zamknij oczy i spróbuj zasnąć
-Jak śnię to nie mogę chyba zasnąć w śnie?
-Możesz bo to jest w śnie
-Jak to sen to zrobię to- Wziąłem ją pocałowałem i prawą ręką dotykałem jej tyłka
-Ronaldo
-To tylko sen
Dziewczyna się uśmiechnęła i dobrze wiedziała, że piłkarz teraz będzie brnął dalej w stwierdzeniu, że to sen.
-A ja wolałabym abyś to zapamiętał nie jako sen-powiedziała zmysłowym głosem i rękę poprowadziła do moich bokserek
-Mmm jaką ja mam zboczoną szefową. -powiedziałem i położyłem się na kobiecie
-Która może cię w każdej chwili wywalić jak jej się nie spodoba
-Mam tyle pieniędzy na koncie, że mogę do końca życia nie pracować, a po za tym każdy klub bez zastanowienia mnie zatrudni
-O ja już się postaram aby cię nikt nie zatrudnił -to były ostatnie słowa jakie zostały wypowiedziane gdyż para zaczęła zajmować się sobą bez zbędnych słów
2 Godziny później
-Wczoraj był chyba nasz najlepszy mecz -powiedział piłkarz
-Nie zapomnę kibiców ani komentatora do końca życia-powiedziała Nadia i zaczęła się śmiać
" Kolejny gracz z numerem 7 Cristiano Ronaldo, Z numerem 12 Marcelo, 10 Mesut Ozil, 11 Gareth Bale. Przepraszamy Państwa chyba zaszła pomyłka odnośnie numeru 10 przecież ten gracz został sprzedany w tamtym roku! Chwileczkę tylko dostaniemy poprawną listę graczy Ralu Madrid. ... Z numerem 7 Ronaldo,12 Marcelo, 10 Ozil Co jest do cholery? Przepraszam Państwa chyba Prezes Realu Pani Nadia chcę zrobić nam numer prosimy poczekać aż piłkarze wyjdą na boisko gdyż mamy małą awarię. ( Chwilę później piłkarze wychodzą na boisko) PROSZĘ PAŃSTWA NIE ZASZŁA ŻADNA POMYŁKA MESUT OZIL FAKTYCZNIE DZIŚ ZAGRA W BARWACH KRÓLEWSKICH!! JAK TO SIĘ STAŁO? PRZECIEŻ NIE BYŁO ŻADNEJ INFORMACJI O POWROCIE PIŁKARZA DO DAWNEGO KLUBU!!.....
-Faktycznie było dość zabawnie i dla mnie też był to wyjątkowy mecz
-Dlaczego ?
-Bo grałem dla córki.
-Przepraszam, że ci wcześniej nie powiedziałam
-Ważne, że w ogóle się dowiedziałem, bo pewnie gdyby nie Irina to nadal bym nie wiedział
-Ona mnie prosiła, jeśli to można nazwać proszeniem, abym nic nie mówiła. Bała się i jak widać słusznie
-Gdyby mi powiedziała, albo Ty byś mi powiedziała to przecież nic by nie zmieniło. Nadal byłbym z nią bo wydawało mi się, że ją kocham. ale ona mnie okłamywała, a tego nienawidzę. Prędzej wybaczyłbym chyba zdradę niż kłamstwo i ukrywanie takich informacji.
-Możemy się zbierać do domu? Muszę się przygotować, bo dziś przedstawiamy Mesuta na Bernabeu
-Oj Mesut na stare śmieci wraca. Już i tak wszyscy o tym wiedzą więc ja nie wiem po co te całe przedstawienie
-Ronaldo! Zbieraj tyłek i masz mnie odwieźć do domu
-Ja? Dlaczego Ja?./?
-Bo ja jestem jeszcze pijana, a Ty mało piłeś. Zbieraj się!
-Ale mi się chce spać!
Dziewczyna ściągnęła ze mnie kołdrę i pogroziła, że jak nie wstanę po dobroci, to wyleje wiadro zimnej wody, więc posłusznie wykonałem polecenie.
Zajechaliśmy do domu, Nadia wzięła prysznic, a ja bawiłem się z małą. To najcudowniejsze dziecko pod słońcem. Następnie zawiozłem ją na stadion, a ja z małą poszedłem na lody i milo spędziliśmy czas, potem poszedłem na prezentacje, nie mogłem nie uczestniczyć w tym wydarzeniu, przecież to mój najlepszy przyjaciel. Wiele dzięki niemu zyskałem i tylko on wie jak podać mi piłkę tak, aby znalazła się w bramce.
Wieczorem odwiozłem dziewczyny do ich domu, a sam poszedłem troszkę popływać w basenie.
** Kilka tygodni później Nadia
A więc udało się !! Mój ojczulek stracił jakiekolwiek prawa do drużyny ! Jak się dowiedziałam pomocnik wszystko mu śpiewał, a jak go zwolniłam po tym jak musiałam przyjechać do Madrytu to ojczulek przestał dostawać niepokojące wiadomości ponieważ tamten nie wiedział co się dzieje. Tak więc w ten oto sposób jestem jedynym właścicielem królewskich. Co więcej wiem już jak zarządzać tym całym bałaganem i umiem zorganizować sobie czas tak aby mieć czas na modeling. Dostałam propozycje od kilku projektantów w rozbieranych sesjach i w jednej tej takiej mniej rozbieranej wzięłam udział. Z Crisem też potrafię się dogadać, ale nie jesteśmy razem. Każdy z nas ma teraz swoje 5 minut i chcemy je wykorzystać. Madzia oczywiście jak coś chcę a ja tego jej nie dam to idzie dom obok do tatusia i wszystko dostaje. Kilka razy już o to się pokłóciliśmy.
*Cristiano
Czas leci nie ubłagalnie, ale jestem chyba najszczęśliwszym człowiekiem na planecie. Moja córka wie, że może zawsze na mnie liczyć i jak na razie bardzo z tego korzysta. Co więcej bardzo często spędza u mnie noce w moim domu pojawił również się pokój dla małej księżniczki. Madzia sama wszystko wybierała. A co mnie zdziwiło najbardziej ww jej zamku pojawił się też motyw piłki. Często przybiega do mnie i prosi abyśmy trochę pograli. Nawet jeśli jestem bardzo, ale to bardzo zmęczony to i tak nie mam serca odmówić mojej kruszynce. Moja mama i rodzeństwo poznali już malutką. Twierdzą, że nawet bez testów DNA można stwierdzić, że jest moim dzieckiem. Moja siostra powiedziała, że strasznie się zmieniłem, oczywiście na lepsze, stwierdziła, że w końcu poznała kobietę, którą będę kochać do końca życia. Jej słowa troszkę mnie zabolały, ale miała troszkę racji. Nigdy nie znalazłem prawdziwej miłości. No może po za Nadią.. Kocham ją tylko nie wiem czy jak siostrę czy jak kobietę. Wiem tylko tyle, że są bardzo ważnymi kobietami w moim życiu
* Perez
-Może najwyższa pora wrócić do Hiszpanii? Te nasze wakacje trwają ponad 10 miesięcy -powiedziała żona byłego prezesa
-Tam wszystko jest w najlepszym porządku. Jakby coś się działo to Peter by dzwonił
-No ale Nadia ma swoje życie w Londynie. Najwyższa pora aby zakończyć ten nasz cudowny urlop
-W sumie. Trochę stęskniłem się za piłkarzami i ich głupimi pomysłami
-A najbardziej za Ronaldo się stęskniłeś, prawda?
-Zaraz zadzwonię do Petera i zobaczę jak się sprawy mają
*Hallo?
*Cześć z tej strony Perez co tam słychać w Madrycie
* A dzień dobry! Właściwie to nie wiem
*Jak to nie wiesz?-zdziwił się były prezes
*Pańska córka zwolniła mnie dobre pół roku temu.
*Co Ty do cholery mówisz?!!-zdenerwował się mężczyzna - Dlaczego do mnie nie zadzwoniłeś? Przecież ja muszę wiedzieć takie rzeczy !
*Przepraszam, ale kazał Pan dzwonić i informować o kondycji klubu, a mnie to już wtedy nie dotyczyło. Muszę się z panem teraz pożegnać, bo jestem w pracy do widzenia
-Kurwa mać! Muszę zadzwonić do Nadii co ona wyprawia! Pół roku! Tyle czasu robi z moim klubem co chcę
*Nadia Pere
*Czyś Ty zwariowała!
*O tatuś jak miło. Po cholerę dzwonisz?
*Chcę się dowiedzieć co z moim klubem!
*Teraz ci się o nim przypomniało? Przez rok czasu miałeś go w dupie i nagle oświecenie? Kasa się skończyła czy jest jakiś inny powód, że dzwonisz
*Ty gówniaro jedna! Możesz zacząć się pakować i wracać do tej swojej Anglii. Za dwa dni będę w Madrycie !!-wrzasnął ojciec do słuchawki a dziewczyna tylko się uśmiechnęła
*Chcesz odebrać swoje rzeczy? Poproszę kogoś, aby wszystko spakował, abyś nie musiał się męczyć
*Myślisz, że oddałem ci stanowisko? Jesteś w błędzie! Chciałem abyś zobaczyła jak ciężka jest moja praca, w porównaniu z twoją! Ale spokojnie już możesz się pakować
*Chyba się nie rozumiemy! Nie jesteś już prezesem !
*Słucham? Myślisz, że oddam ci to co jest dla mnie najcenniejsze?/
*Posłuchaj uważnie co teraz ci powiem. Od 3 miesięcy jestem jedynym właścicielem klubu. Mój prawnik pozbawił cię jakichkolwiek praw i udziałów. Więc nie musisz się fatygować. Bo nie masz do czego! Po za tym piłkarze nie darują ci tego, że ich tak z dnia na dzień porzuciłeś, w dodatku teraz i tak wszystko by zrobili, abyś nie wrócił. Ja nie jestem tylko ich szefową, ale i przyjaciółką
*Jeszcze pożałujesz gówniaro jedna!
*Też cię kocham tatusiu
Rozłączyłam się i poszłam do samochodu. Zajechałam po córkę do przedszkola, a po drodze do domu minęłam się z Crisem, który jechał na trening
*Szatnia piłkarzy
-Crist wiedziałeś, że Nadia wróciła do modelingu ?-zapytał Marcelo
-No coś tam gadała, a co ?-zapytałem ciekaw
-Bo jak Sergio zobaczył okładkę to od razu się podniecił
-Co ?-zdziwiłem się i lekko zaśmiałem.
-Patrz-Marcelo wręczył mi gazetę a mnie zamurowało. Ona jest prawie naga !!
-Ja muszę z nią porozmawiać-powiedziałem wściekły i wziąłem torbę z zamiarem powrotu do domu. Wyszedłem bez pożegnania z szatni.
-On to chyba się w niej zakochał-powiedział Ozil
-Bracie on jakby mógł to ją zaobrączkuję i nie wypuści z ramion, prawie tak jak każdy z nas. Ta laska nie dość, że bogini sex-u, śliczna, mądra, zadziorna to umie nas wesprzeć, dodać pewności siebie i
-I pije z nami-powiedział Karim
-To też-dodał Marcelo i wrócił do zachwycania się szefową- To ona pozwala nam faulować! Co nie Sergio
-No pamiętam jej pierwszy występ z nami. Kazała mi wtedy faulować i obiecała, że jak dostanę kartkę to zrobi wszystko aby ją usunąć. Kochamy ją
**
-Czyś Ty zwariował?-do mojego domu wpadł piłkarz rzucając gazetę na stół
-Umiesz pukać? Przecież mogłabym być naga!
-To co? Twoje cycki widzi każdy kto wejdzie do kiosku i zakupi tę oto gazetę, a twoje cycki miałem okazję nawet macać więc daruj sobie
-No co? Gazeta jak gazeta, przecież nic tu takiego nie ma!
-A sutki to co moje?
-Ronaldo daruj sobie. Przecież tyłkiem tu nie świecę. Patrz, na której stronie jest reszta zdjęć ? -Zaczęłam kartkować gazetę, lecz Roni mi ją wyrwał
-Reszta zdjęć? Chyba sobie żartujesz?-Ronaldo szukał kolejnych zdjęć - Jak zobaczę kawałek ciała, które ma być zakryte, a nie jest to pożałujesz
-Co mi zrobisz?-zapytałam pewnie i oparłam się o oparcie fotela
-Masz szczęście te są okej. Ej tu jest artykuł
" Młoda piękna i wolna!
Oto Nadia Perez, która od prawie roku jest prezesem największego klubu piłkarskiego w Madrycie. Od ponad 4 lat jest matką, ojcem dziecka jest jeden z piłkarzy, jak mówi kobieta dziecko jest najważniejsze. Teraz 26 letnia kobieta wraca po długiej przerwie do modelingu. Nasz artykuł to tylko mała zapowiedź kariery Nadii. Może wkrótce wystąpi razem z córką i ojcem dziecka na okładce? "
-Wystąpisz?-zapytałem
-A chciałbyś?
-W sumie. Może i bym chciał pochwalić się światu moją piękną córką, ale nie wiem. A wracając do artykułu, będzie więcej zdjęć?
-Będzie. Ale spokojnie nie rozbierane. To było tylko jedno, aby zachęcić do kupna
-Muszę iść już, mam teraz trening
-Panie Ronaldo ja muszę z Panem poważnie porozmawiać na temat Pana ucieczek z pracy-Podszedłem do kobiety i pocałowałem
-Dobrze proszę Pani- I tyle było go widać.
**3 dni później
No więc mój koniec jest bliski. Ojciec wrócił i się odgraża, że jak nie oddam mu jego stanowiska to pożałuję. Wprawdzie wali mnie co on myśli, czy robi. Bardziej przejmuję się tym co teraz będzie. Otóż jestem w ciąży! I ojcem dziecka nie jest nikt inny jak sam Ronaldo. Drugi raz. Co aj mam zrobić?
-Hallo?
-Cześć kochanie jestem w Madrycie jutro rano odbierzesz mnie z lotniska?-Zapytała Nikol moja kochana przyjaciółka
-Jasne, że tak
-Co się stało? Dlaczego płaczesz?
-Jestem w ciąży!
-No to fajnie chyba. Przecież Madzia to czysty anioł, drugie też tak będzie
-Ale ojciec ;(
-No kurde faktycznie to jest problem, znowu przypadkowy? Nadia do cholery Ty musisz zacząć myśleć z kim chodzisz do łóżka
-To Ronaldo
-O cholera. Poczekaj...dobra jestem, musiałam usiąść, bo zwaliło mnie z nóg. Jak to możliwe? Od kiedy z nim sypiasz? Nic mi pindo nie mówiłaś
-No problem w tym, że ja z nim poszłam do łóżka po pijanemu
-Znowu? Powiedź mi jak to możliwe, że z Feliksem, Mateuszem i tym bokserem chodziłaś do łóżka nie zabezpieczałaś się i nie zaszłaś w ciąże,a z Crisem raz po pijaku zachodzisz, drugi raz po pijaku i też zachodzisz? Hmm?
-Lepiej powiedź mi jak mam mu to powiedzieć?
-Jutro pogadamy dobrze? A ja idę po jakieś śpiochy dla twojego małego
-Wiedźma!
-Kochana będę ciocią! Muszę Madzi też coś kupić i tobie mamusiu !!
-Okropna jesteś!
-Kocham cię, do jutra
-Pa
Odwróciłam się i zamarłam w drzwiach stał Sergio
-Długo tu stoisz? -byłam odwrócona do oka czyli tyłem do drzwi i nie zauważyłam kiedy wszedł
-Na tyle długo aby dowiedzieć się, że Cris kolejny raz zostanie ojcem
-Sergio proszę cię nie mów mu nic. Ja chcę sama go o tym poinformować
-Oczywiście, rozumiem.
-Albo wyjechać
-Słucham? Przecież Ronaldo nie widzie świata po za wami głupia babo! Wszystko rzuca dla was! Nie zauważyłaś ile razy rezygnował z treningów aby jechać po Madzię albo ciebie? Jak wszystko rzuca i biegnie? Zachowuje się jak idiota, bo liczy że zauważysz jego starania!! A ty? Chcesz wyjechać.
-Sergio to nie tak.
-A jak? Wytłumacz mi do cholery bo nic nie rozumiem
Rozbeczałam się jak małe dziecko.
-Ja nie wiem czy on chce te dziecko. Raz z nim poszłam do łóżka zaszłam w ciąże, teraz drugi raz nam się to zdarzyło i powtórka.Znów jestem w ciąży
-Nadia gwarantuję ci, ze jak powiesz mu, że zostanie ojcem to będzie najszczęśliwszym facetem na ziemi
-Ale nie rozumiesz! Ja go chyba kocham, a on mnie nie !!!!!!!1-wydarłam się na cały głos, a Sergio tylko się uśmiechnął -Takie śmieszne?! Spieprzaj mi stąd, już. No wypad
Piłkarz nic sobie nie zrobił z moich wrzasków tylko zaczął się śmiać. Usiadłam na kanapie i zaczęłam płakać, nawet mój pracownik ma mnie w dupie i nie słucha ;(
-Nadia gwarantuję ci, że on też cię kocha. Jak ukazała się gazeta z tobą na okładce to on był tak wściekły, ze masakra. Myślisz, że jakby mu nie zależało na tobie to by się tym przejął....
Z Sergio rozmawiałam aż do 3 nad ranem. O 3,20 byłam pod domem. Postanowiłam przejść się do piłkarza, gdyż tam była Madzia, a ja i tak miałam klucz do posiadłości Portugalczyka
Weszłam cicho na górę wcześniej ściągając buty, aby nie stukać obcasem o kafelki. Weszłam do pokoju małej i zobaczyłam moją małą perełkę jak smacznie śpi, zamknęłam drzwi i udałam się do sypialni piłkarza.
Otworzyłam drzwi, ściągnęłam kurteczkę i położyłam się na nim wcześniej zapalając lampkę nocną
-Kto tu jest?-zapytał zachrypniętym głosem piłkarz
-Ja, a kogo się spodziewałeś?
-Szczerze? Nikogo. Która jest godzina ?
-Przed 4
-I Ty mnie budzisz o tej godzi....-Piłkarz nie zdążył dokończyć zdania, bo pocałowałam go, jego dłonie automatycznie pojawiły się na moich plecach
-Kochasz mnie?-zapytałam z nadzieją
-Tak kocham-powiedział piłkarz i tym razem to on był na górze, a ja znalazłam się pod ciężarem jego ciała -A Ty mnie ?
-Bardzo i mam dla ciebie niespodziankę
-Tak? A jaką ?
-Będziesz ojcem-Piłkarz wstał, poszedł do łazienki, a ja już wiedziałam, że to koniec