sobota, 14 czerwca 2014

31 Cristiano junior

Czas płynie nie ubłagalnie, dwa dni temu zostałam kolejny raz mamą, a mój cudowny narzeczony tatusiem. Jak się dowiedział, że został ojcem to aż strzelił gola dla Barcelony tzw. samobój. Cieszył się jak dziecko i gdybym nie ja była prezesem zapewne byłby już zwolniony, na szczęście z tej radości strzelił jeszcze dwa gole, a Marcelo z Sergio dali jeszcze po jednym. Co prawda Cristiano w drugiej połowie był już w drodze do szpitala, ale i tak bardzo się cieszymy. Dziś już jestem w domu i siedzę, a raczej leżę na kanapie i czekam, aż wzorowy tatuś przyjedzie z Madzią z przedszkola. Muszę nadmienić, że Ja w życiu mam jakiegoś pecha. Wszystkie moje pociechy są podobne do Crisa, nie dość że jest najlepszym piłkarzem, ojcem to jeszcze dzieciaki ma podobne jak dwie krople wody. Muszę wstać i iść zobaczyć co z malutkim, bo słyszę jak krzyczy. To również ma po tatusiu
-To akurat ma po mamusi-do sypialni weszli dwoje wyżej wymienieni 
-Dzień dobry to już nie łaska?-zapytałam
-Cześć mamuś -przywitała się 6 latka i pognała do siebie 
-Witam -Cris pocałował mnie w czoło i poszedł do swojego ukochanego synka 
Tak właśnie wyglądał każdy dzień
**
Dwa miesiące później Ronaldo pierwszy raz pokazał synka światu. Kamery przyjechały do nas do domu nagrywać film, o życiu słynnego Portugalczyka i nie mogło zabraknąć naszych dzieci, gdyż to one są najważniejsze w życiu zarówno Crisa jak i moim 

Cristiano jest wzorowym ojcem, lecz kiedy wyjeżdża na mecze jest nieznośny. Dzwoni średnio co 20 minut 
Powtarzam mu za każdym razem, że jak coś będzie się działo to zadzwonię, lecz ten i tak po mimo moich zapewnień dzwoni jak wariat. Jeśli powiem, że u juniora wszystko w porządku to pyta o Madzię, nie znośny facet -,- Jak ja mogłam zgodzić się wyjść za niego/?
Dziś wychodzi sesja dla magazynu C&G znana marka słynąca głównie z gwiazd wielkiej sławy więc musiałam w końcu i Ja wystąpić u nich. Ostatnio przyłapałam się na tym, że wraca mi mój  dawny charakter. Cristiano powiedział, że przypominam małą jędzę, trochę mnie ta uwaga zabolała, ale teraz sama widzę, że powraca dawna Nadia. Czy to źle? Zobaczymy.

Co jeszcze zmieniło się w moim życiu? Otóż moja córka idzie w ślady ojca i jest chyba najlepiej wysportowaną dziewczynką w przedszkolu i nie powiem jesteśmy z niej dumni 


Kolejna rzecz to nasz ślub. Miesiąc po urodzinach juniorka wyszłam za Portugalczyka. Ceremonia nie należała do najskromniejszych, ale czego było się spodziewać, po Cristiano Ronaldo? Nasze obrączki jechały aż ze Stanów, a wyglądają tak samo jak te z bazaru. Kiedy właśnie takiego sformułowania użyłam przy mężu obraził się chyba na dwa dni 

Ja oczywiście wróciłam do pracy, gdyż nie mogę pozwolić sobie na zbyt długą przerwę. Podczas mojej nieobecności wszystkim kierował Cris. Nie mogłam ze śmiechu kiedy tuż po meczu odbierał nagrodę dla prezesa w stroju piłkarskim. 
Odkąd urodziłam syna nasze życie głównie opiera się o dzieciach. Czasami jak wychodzimy na bankiety lub inne spotkania z mediami, robimy ogromny szum, znów wydaje mi się, że jestem najbardziej interesującą gwiazdą świata. Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni 
2,5 roku później 
Moje życie wciąż wygląda tak samo. No może po za małym szczegółem, że posiadam już dwóch synów i jedną córeczkę. Bóg był tak łaskawy, że mój półroczny synuś jest podobny do mnie. Junior natomiast traktuje ojca niczym Boga, jest z nim krok w krok, wszędzie jeździ z tatą, niczym mały detektyw. 
A Madzia tak jak kiedyś nadal interesuje się sportem i idzie w tym kierunku. Od tego roku jest zapisana do grupy siatkarskiej i idzie jej wyśmienicie. Ronaldo oczywiście sam jeździ na wywiadówki, bo to czysta przyjemność kiedy nauczyciel przez połowę spotkania chwali twoje dziecko. Z Crisem prawie się rozstaliśmy, gdyż coś mi odbiło i chciałam znów być numerem 1 wśród mediów. Gdyby nie Cristiano nie wiem czy wyszłabym z tej obsesji, ale dużo też pomogła mi Madzia. To właśnie dzięki niej kilka lat temu zmieniłam całe swoje życie. Ostatnio nawet z malutką pojechaliśmy do Anglii zobaczyć jak się ma Feliks. Jak się okazało wraz z narzeczoną poddali się sztucznemu zapłodnieniu i ich syn ma już półtora roczku. Feliks jak zobaczył małą to prawie się rozpłakał. Madzia oczywiście rozpoznała wujka Feliksa i dość dużo czasu razem spędzili. Moje życie u boku Portugalskiej gwiazdy jest niczym bajka dla prawdziwej księżniczki. Niech tak już zostanie do końca. Ja+On i nasze pociechy
______________________________
Rozdział trochę wymuszony, ale to już koniec. Teraz pozostaje : http://odnalazlemciecr7.blogspot.com/
I rozpocznę zmienną tak  jak to planowałam, bo tam to jest dopiero początek historii, a nie mogę zacząć czegoś jak mam nie pokończone rozdziały na innych. Prowadzenie kilku blogów jest bardzo trudne, nigdy już nie popełnię tych błędów :)









4 komentarze:

  1. Całe opowiadania jest po prostu zajebiste :) ~szalona

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zakończenie :)

    http://cofnieta-w-czasie.blogspot.com/2014/06/odcinek-4.html zapraszam i również liczę na komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda że już koniec. :(
    Zakończenie cudowne .Opowiadanie przecudne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że to koniec. To opowiadanie było świetne(a które twoje opowiadanie nie było świetne?!)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń